Życie poturbowało mnie boleśnie w plackarni... Ale żeby w plackarni?
- Owszem, drogi Liściu. W plackarni!
Niestety ta historia wydarzyła się naprawdę. Figo-fago studenciak zamówił PLACUSZKI !!!
A potem zupka, pierożki, ziemniaczki, kompocik, pieniążki itd. Dobijcie mnie !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz