poniedziałek, 19 września 2011

Dresiki

Ostatnio nieźle się napracowałem, niczym radziecki proletariusz. Była to praca fizyczna, a podjąłem się jej tylko dlatego, że lubię prawdziwe wyzwania. W tym samym czasie mogłem pracować dla wielu korporacji i zarobić prawdziwe kokosy. Jednak wrodzona ambicja i ciekawość świata nakazywała mi spróbować czegoś nowego. Wszystkie pozostałe intratne oferty odrzuciłem, żeby udowodnić sobie, że nadaję się także do pracy w nie-zawodzie. Jeśli to ważne, choć akurat dla mnie to nie było ważne, zarobek był doprawdy imponujący - w jeden dzień zarobiłem 10% minimalnej płacy brutto w 2012 roku. Napiszę Wam jeszcze, jaki obszerny mam żołądek. Na koszt firmy zjadłem 7 lodów magnum, 2 wypasione obiady z mięsem, wypiłem 3 puszki oryginalnej koli i 1,5 litra wody mineralnej. Tylko dlatego, że zleceniodawca był z zachodu - w przeciwnym razie musiałbym zjeść 8 kanapek przygotowanych z taniego serka i kiełbasy salami Europy. W pracy wzbogaciłem się o paczkę najdroższych fajek, plakat i niezapomniane wrażenia z obcowania z dresikami. Kto zgadnie gdzie i w jakim charakterze pracowałem? Dość jednak materializmu i suchych faktów. Właśnie o kolegach z ekipy będzie ten wpis :)

Dresiki to całkiem miłe stworzonka noszące markowe (i nie tylko) dresy. Do szykownych spodni z paskiem/-ami zazwyczaj zakładają sportowe obuwie zakupione na bazarze. Generalnie zatem cenią sobie wygodny, schludny ubiór na każdą okazję. W eleganckim czystym, szpanerskim dresie można wybrać się do miasta, dyskoteki, na zakupy i mszę niedzielną. Bywa, że zamożne dresiki noszą grube łańcuchy na szyjach. Z takimi też pracowałem i mogę z pełnym przekonaniem powiedzieć, że chłopaki te posiadają wrodzone zdolności przywódcze. Hola hola! Każdy to wie, że nie szata zdobi człowieka - lecz samochód! Samochód dresika oczywiści musi być sportowy, żeby pasował do spodni i obuwia. Powinien być zakupiony po okazji, musi mieć niepasujące do wieku i stanu auta, nowe felgi oraz naklejki z napisami na szybie. Z tyłu musi być duży głośnik, z którego można słuchać muzyki wszędzie. Dresiki to bardzo praktyczne chłopaki!

Wiadomo, wygląd się tak bardzo nie liczy, lecz kultura - z kulturalnymi chłopakami pogadać zawsze można, owszem o wszystkim! Najczęściej są to rozmowy męskie, bo dresiki to twarde chłopaki. Jak komuś nie wyjaśnią po dobroci, to używają sprawdzonych sposobów. Dresiki cwaniaczkują, ale tylko w grupach, wiadomo - siła rośnie wprost proporcjonalnie do masy. W rozmowie 1 na 1, bywają całkiem normalne. Są świetnymi kochankami, a ich życia seksualnego zazdrości im pewnie sam Casanova. Są szarmanckie i mają niesamowicie rozwiniętą wyobraźnię - przed, po i w pracy romantycznie fantazjują o dziewczynach zasuwających z wiaderkami i mopami. A przy okazji potrafią przy tym fajnie gwizdać! To także świetni pracownicy! Nawet jak przyjdą skacowane i pijane to poradzą sobie! A jak nie nakoksują się prochami, czy nie wspomną fantastycznej imprezy, gdzie dresik X zasnął na krześle i się z niego zje.. przepraszam spadł itd. itd., to po prostu ich roznosi. I chyba dlatego mają tyle energii do pracy!!! Dresiki to naprawdę morowe chłopaki!

3 komentarze:

  1. Do dresiku nie wypada zakładać innych skarpet prócz białych, tak słyszałam.

    OdpowiedzUsuń
  2. ten kto nosi adidasa to jest chłopak pierwsza klasa!

    OdpowiedzUsuń
  3. A Ja mam Wyjebane i do Dresu Noszę Czarne Skarpety... :P

    OdpowiedzUsuń