poniedziałek, 30 listopada 2009

Hans z Doliny Siedmiu Wichrów

Na rozległym płaskowyżu, daleko pośród żółtych piasków palonych bez odpoczynku przez jaskrawe Słońce, wśród rozlewających się aż po horyzont wydm kształtem przypominających meksykańskie maczety, gdzieniegdzie zroszonych zielonymi kroplami krzewów i ostrolistnych traw, w tym niespotykanym w środkowej części Europy krajobrazie, między dwoma wystającymi niczym trzcina z jeziora górami, znajdowało się mała osada.
Było istotnie bardzo mała, nie było w tym miejscu poczty, kina, boiska piłkarskiego, ani nawet kościoła. Łatwiej jest chyba powiedzieć co było.
Położona była w górskiej dolinie na płaskowyżu, na którym nie tylko klimat utrudniał życie.
Leżało tu dużo piasku, przeciętego błękitną strugą wartkiego strumienia wypływającego ze zbocza doliny (był to więc rodzaj naturalnej piaskownicy, która tworzyła wielką plażę nad strumieniem), do tego 4 małe domki, sklep i pijalnia piwa. Następne zabudowania znajdowały się w odległości około 50 kilometrów na północny - zachód nad brzegiem jeziora. Stało tam średniej wielkości miasto.
Osadę zaś położoną na zupełnym odludziu (z dala od ludzi) geografowie nazywali Pueczalczes, co znaczy ? ? ? . Akurat tego nawet najstarsi mieszkańcy osady nie wiedzieli.
Wiadomo, że nad osadą stale unosiły się chmury, jasne, ciemne, zależnie od pory roku chmury przybierały rozmaite barwy i kształty.
Rzadko przynosiły deszcz, bywało jednak że dolinę zalewały strugi rzęsistych kropli.
Ale obfite, burzowe opady nie trwały długo. Wiatr rozwiewał życiodajne obłoki na wszystkie strony świata. I po chwili nadziei na lepszą przyszłość dla roślin i zwierząt, okazywało się, że wcale nie woda, ale wiatr był żywiołem, którego mieszkańcy doliny obawiali się najbardziej.
Codziennie, regularnie kierunek ruchu mas powietrza zmieniał się jak godziny w zegarze.
I tak w poniedziałek wiatr wiał z północnego - wschodu, we wtorek ze wschodu, w środę z południowego - wschodu, w czwartek z południa, w piątek południowego – zachodu, sobotę z zachodu, a w niedziele z północnego - zachodu. Z kierunku północnego wiatr nie wiał nigdy.
Z racji szczególnych atmosferycznych warunków na tej szerokości geograficznej warunków panujących, osada bardziej znana była pod nazwą Doliny Siedmiu Wichrów .
Wiało tutaj nieustannie, okolica zasypywana była piaskiem w jednym dniu. W następnym piasek przemieszczał się w innym kierunku, aby za tydzień powrócić w to samo miejsce, zgodnie z wyjątkowymi prawami natury.
Była to jedyna godna uwagi osobliwość przyrody nieożywionej. Nie przyciągała zresztą zbyt wielu turystów, widywano tu dość często pasjonatów meteorologii.
To wszystko, Pueczalczes mogło stawać w szranki z najpodlejszą osadą świata, mogło stawać również z każdą inną, nie od razu skazując się na sromotną porażkę, jednak przeciętnemu obywatelowi państwa nazwa ta nie mówiła nic. Na razie nie ma się zresztą czemu dziwić.

sobota, 28 listopada 2009

Baba to facet i odwrotnie

"W swoim rozwoju muzycznym przeszedł pewną ewolucję: w początkowym okresie komponował utwory bardzo finezyjne, z często zmieniającymi się motywami melodycznymi, bardzo rozbudowanymi solówkami gitarowymi i długimi fragmentami instrumentalnymi, później zwrócił się w kierunku utworów o klasycznej, sekwencyjnej, bardziej przystępnej dla przeciętnego słuchacza budowie, z powtarzającymi się refrenami."

A ja zwracam się w stronę prawdy, naprawdę postaram się w końcu żeby ten pieprzony post wzbudzał powszechne zainteresowanie grona fanów z całego świata (choć to nie dla was założylem tego zasranego bloga). Albowiem zwię się od dziś Człowiekiem Brzytwą (Nie mylić z Człowiekiem Zblizną) i jednocześnie zachowuję symptomy oraz wszelakie cechy Człowieka Disko. A tak baj de łej y the way Aj trajd tó si ju ajd bi der

Jest na świecie kilka kawalów ktore mnie smieszą, jednym z nich jest klasyczny kiepski kawal o babie która przychodzi do lekarza gdyz lubi nalesniki a w domu ma całą szafę nalesnikow. To naprawde jest cala moja duchowość, nawet w Biblii o tym nie piszą.

W najbliższym czasie czas na rozwiniecie tezy takowej (której założycielem jest Tomeczek najprawdopodobniej jednakze z racji utylitarnego charakteru albo uniwersalnego pojęcia)
PS byc może po prostu zapozyczam naprawde uniwersalna prawde od wiekow wiekow amęt od niewiadomokogo poniewaz nie sadze by ją Kopernik obmyslil, ach
Brzmi ona tak
"Fa..... to cipy a ...y to chuje" z uwagi na brzydkie slownictwo bardzo wulgarne i bezpośrednie i ordynarne postanowilem nie pisac tych okropnych slow dla gejow i lesb glupich srinek azeby sienie obrazily nasze przeswiete krowy homofobiczne gdyz rozpezdzam sie nap-rawde ale to dlatego zem w piatek napisal kiedy jest wolne i luz i chce misie i jest wieksze prawdopodobienstwo trafenia na homo ludzi gdyz w weekend wiecej ludzi wychodzi ze swych gawr a homo ze swoich gawr?

wtorek, 24 listopada 2009

Gdzie jest moje 300 baniek?

Uwaga ten tekst będzie napisany poprawnie stylistycznie oraz przy użyciu właściwej składni (tzw.składanki).
Spier.. papier wiewiórka Grzech popełnił grzech a Jaruzelski namalował freski w kolorze niebieskim. Uwielbiam rymować jakom człowiek disko jak brzytwa cięty ostry i nieugięty, wyrywam chwasty i brudy miasta widze codzien a ksiedza nie mam w rodzie.
Takie rymy to jednak nie do końca to co mnie zdecydowanie kręci (mimo iz smieszą). Kreci mnie coś zupelnie innego a jest tym czymś oglądanie filmów przyrodniczych z Krystyną Czubówna i kebab i TJ Hooker w niedziele i zakupy w sklepie z chinszczyzną gdzie można kupić laser z wymiennymi koncowkami za 2,50. Taki laser to prawdziwy rarytas, na gieldzie w Legnicy kosztuje 7,50. A w sklepie markowym nawet wiecej moze kosztowac. Poza tym kreca mnie zakupy w lumpeksach o ile sie trafi - po prostu relaksujace przechadzki po wybranych lumpeksach. Kreca mnie tez dziewczyny z klubu disko przede wszystkim. Najlepiej takie co maja prawdziwe wlosy niepofarbowane fajne zgrabne i powabne i takie bardzo teges co smalcem chleb smaruja i nie marudza jak sa na kacu ze znowu za pozno spac sie połozyly.

PS Dziewczyno z klubu disko jestem pewien swego men bo pontona i zegarka z prześwietlaczem godzina nadejdzie i od tego momentu obrosną legendą men!

piątek, 20 listopada 2009

Stworzenie świata według Liscia - Dzień pierwszy

Schemat stworzenia wg Wikipedii (na podstawie Biblii):

* Dzień pierwszy – Stworzenie światła i oddzielenie go od ciemności.
* Dzień drugi – Stworzenie sklepienia niebieskiego oddzielającego wody górne od dolnych.
* Dzień trzeci – Stworzenie lądu i roślinności.
* Dzień czwarty – Stworzenie Słońca, Księżyca i gwiazd.
* Dzień piąty – Stworzenie zwierząt wodnych i latających.
* Dzień szósty – Stworzenie zwierząt lądowych i ludzi.
* Dzień siódmy - Liczenie tego dnia do aktu stworzenia uzależnione jest od używanych tekstów biblijnych. Tłumaczenia opierające się na Septuagincie (zwłaszcza katolickie) ten dzień traktują wyłącznie jako dzień odpoczynku uznając Dzień szósty jako ostatni. W pozostałych tłumaczeniach opartych na tekstach masoreckich Dzień siódmy jest dniem ukończenia dzieła stworzenia przez Boga.

No a teraz "bede ostry jak k.. brzytwa" albo i nie, w każdym razie powróciły dawne czasy gdyż jakom Lisciu przesmakowałem prawie każdego rodzaju piwa z mego dziewiczego sklepu alkoholowego marki Biedronka w dniu mego triumfu tryumfu naprawde wobec wielkiego Babilonu dla wybrancow zrozumialego.

Posluchajcie mej opowiesci, o tym jak to Lisciu stwarzal Świat cały i Kosmos wszechmocny mimo iż władzy pozbawion nadal przy poziomie dna się utrzymuje a zatem niech nastanie początek !

Na początku Bóg stworzył wino, zupełnie przypadkowo po prostu sfermentował mu sok z jablek, calkiem mozliwe ze z drzewa z poznania i zdobraizła ktory przez przypadek po dodaniu cukrów sfermentował i po wypiciu odurzył Wszechstworce a potem Bóg sie zrazu sokiem odurzył i wiedział Bóg że to co stworzył było dobre i nazwał je "wino owocowe" gdyż wiedział że wina skutków jego odurzenia leżała po stronie sfermentowanych owoców, ani warzyw na przykład pomarańczowej marchwi ani sałaty ale owoców jabłek gruszek wiśni sriśni i malin a tymbardziej gron winnych - jeno w skrócie adekwatniej było nazwać ten trunek winem, gdyż prosta to i bardzo swojska nazwa, jakby znana skąd inąd skąd nie wiadomo co i jak ol rajt men. I tak nastał poranek dzień pierwszy kiedy Bóg winem się uraczył.

Komentarz: Wyprodukowanie wina po raz pierwszy zupelnie przypadkowo z soku owocowego z dodatkiem cukru przez Pana Boga hmm o ile musialo byc zupelnie przypadkowym wypadkiem sprawiło że cały Kosmos zmienił się na wieki wieków amęt. Po prostu wszystko zaczelo swój bieg od nowa i nie ma takiej rzeczy która nie należałaby w jakikolwiek sposób do wina owocowego które na każdym przedmiocie z pewnością zostało postawione wypite przy kazdym temacie obojętnie czy jest to jeden ze sposobów jedzenia bezy przez Jolante Kwaśniewską, czy też może objętość i zawartość czystego soku wyciśniętego w nektarze owocowym czy tez zawartość siarki w winie w celu konserwacji tego najpierwszego spośród wszelkich trunków azali o ile i w szczególe tak się w ogóle mogło zdarzyć czy naprawde wino jest w istocie kwintesencja alkoholu czy naprawde ten pierwszy lepszy z brzegu alkohol jest trunkiem godnym samego Wszechstwórcy? chyba nie tak przynajmniej wydaje sie rozsądnie pomyslec że co pierwsze to wcale nie najlepsze skoro nikt nie watpi we wszechwynalazcznosc Wszechstwórcy, a zatem czekam na dzien kolajny amęt men ol rajt men jak jeździs madafaker men oddawaj wino men
W każdym razie z pierwszego soku powstal pierwszy alkohol w związku z czym niejako trzeźwość zostawła oddzielona od nietrzeźwości i na tym koniec komentarza chyba kazdy biskup rabin i szaman by sie ze mna zgodził.

środa, 18 listopada 2009

amęt men ol rajt men amęt

"Miłość jak wódka uderza do głów a życie jest nowelą k...." w tym prostym zdaniu zaczerpnietym z dwóch przebojów ikon popkultury krasnej Eleni i przechryplego Ryszarda oraz ostatniego slowa ktorego nie powiedzialem ale kazdy ja zna zawiera sie cala istota czlowieczenstwa, bluznierstwa skur....stwa i codziennosci zwyklosci czlowieka otumanionego przez dary losy i samo zycie wlasnie takie jest. Nie jest jak wino ano piwo co je mozna wypic duszkiem i na drugi dzien spokojnie chodzic po ulicy wodki jak sie napijesz haustem to sie zakaszles zakrzustisz zadusisz i calkiem mozliwe przewrocisz z wrazenia. "Bo wódka jest ciepla i zdrowa i jak jest zimna to nie czuc jej smaku, a jak jest zmrożona to w ogole jej nie czuc wiec po ja pic? Chyba nie po to zeby sie upic. A juz w ogole nie rozumiem jak mozna pic wodke w drinkach skoro wtedy nie czuc kompletnie ze tam jest wodka. To pija chyba jakies dzieci dorosle, prawdziwe wodki sa dobre cieple i smaczne są i najczesciej powinno je sie pijac w doborowym towarzystwie." Życie jest jak wódka i jest miłość jak wódka bo jak sie jej za duzo pije to mozna sie niezle wpakowac. Podobnie jest z nowelą niby sobie trwa trwa cos sie tam dzieje ale na koncu i tak wydarzy sie cos niepsodziewanego tzw siara ewentualnie spotka Cie sroga kara za rzechy mlodosci a jesli masz szczescie zrosnie sie Twoj kregoslup polamany a palce uciete odrosna a Reno Rajns przyjedzie motorem i zaspiewa wlasnie Zycie jest nowelą a pan zbierajacy zlom ze sliwkowym nosem powie kur... bo to on zawsze ma do powiedzenia ostatnie slowo i to by bylo na tyle moich kiepskawych dywagacji a zarazem motto ktore tu przyswieca sugeruje ze wlasnie tak mialo byc. Eleni nie jet dziewczyna z klubu Disko, a ochryply Ryszard to stary lysy kon co spiewajac w teelnoweli zostal gwiazdorem na wieki wiekow amęt

Ah te sprzataczki ;/

Na początku przyznaje sie do nieswiadomego bledu popelnionego calkiem wczesniej- poniewaz kobietą jest biskup w Szwecji nie zas w Norwegii. Z kolei Kobieta Aramata jest moim ulubionym zespolem drugim po zespole Górnika Złotoryja mimo ze chlopaki co tam graja mają male cycki, a Kobieta Aramata ma wszystko - ale to nie wszystko Dziewczyna z klubu disko jest moim mentalnym gururu. Przy okazji bede nudny znow - gdzie jestes Dziewczyno z klubu disko? Mam ponton przecie i zegarek z podswietlaczem na żolto.

Pare dni temu chyba jednak nie tak dokladnie pare bo kilkanascie rozpoczelo sie moje swietowanie cwiartki i tak trwa do dnia mozna by rzec okolo 15 listopada, niemniej jednak oficjalnie jeszcze trwaja imprezy towarzyszące w związku z czym wczoraj dnia wczorajszego udalem sie na skup złomu gdzie olbrzymim przypadkowym trafem zakupilem sztange wraz z obciażeniem pomalowaną na czarno i w kolorze bez pomalowania stopu metali o łącznej wadze 105 kg uwzględniajac przyciaganie planety ziemi i tego ze wag anie oszukiwala. Pani skupiarka zlomu mi zjechala z ceny i zdecydowalem sie nabyc owze towar w cenie hahahahahahah nikt sie tego nie dowie. Zagladajacych tutaj dresiarzy oraz silownikow i cyganow zapraszam do nieoficjalnej licytacji, nim trafi ten sprzet na allegro, obiecuje ze niedlugo bede szczesliwym posiadaczem zdjecia owze sprzetu. Kontakt przez mail tudziez zapodac moge inny kontakt zainteresowanym.

A wracajac do codziennosci dnia zwyklego, dzis niestety zawiodlem sie raz kolejny na paniach czyszczacych toalety - "sprzataczkach" i mimo ze wiem ze maja naprawde niewdzieczne zadanie uwielbiaja wrecz utrudniac potrzebujacym zycie. Ano zle moje wspomnienia z paniami sprzataczkami siegaja czasow przedszkola, gdy to przesiadujac na dopasowanej do 4-6 latka muszli klozetowej podczas rozmow z dziewczynami z sasiadniej kabiny (bo toaleta byla koedukacyjna-wszak roznilismy sie tylko dlugoscia wlosow i ubraniem, a Majkel Jackson to kobieta) sie pani sprzataczka wcale nie wstydzila komunistycznym mopem-szmata na miotle wyczyscic podloge dookola mnie i innych jak mniemam, a nawet czasami mowila "nogi do gory" prosze podniesc na bank nie mowila jędza jedna- co za kobiety to byly co lubialy podgladac male dzieci siedzace w toaletach. No i niejeden bajer do koleżanek z kabiny obok zepsuly no bo jak tutaj zagadywac jak mnie nogi w gorze stercza a rozmowa przechodzi na gadke szmatke o dziurkach w policzkach:(
Kolejny etap w zyciu moim to czas gdy sprzataczki ze szkoly podstawowej generalnie wporzo babki ale mimo to zawsze mialy jakies problemy, choc wiadomo ze nikt petard z mojej klasy do muszli nie wrzucal, jedynie owszem zdarzaly sie przypadki ze koledzy zabrali paniom miotle i z nią tanczyli na korytarzu, ale najgorsze bylo notoryczne zabieranie pileczek do tenisa skrupulatnie wyszukanych z kortow i bedacych skarbem. Sam juz nie wiem ile tych durnych pileczek pani sprzataczka a jednoczesnie szatniarka zabrala mi, kolegom, uczniom wszystkim, chyba ma w domu cala szafe pileczek i tak tym sposobem kolejne babsko co mnie wkurzalo jakby tej pileczki nie mogla oddac pozniej po lekcji skoro jej przeszkadzalo. Bardzo jestem kulturalny i docena mnie sie nalezy osobista bo ani razu zem nie przeklnal a sie to samo nasuwa na mysl.
Kolejna runda w powszechnym mniemaniu mym przegrana dla sprzatajacych jest obecna z liceum gdy to panie owe musialy sprzatac po wspanialych kawalach hahahah o czym nie bede tutaj pisac ale to byla slodka zemsta i niegodzien o niej mowic na forum publicznym !
No i oczywiscie sprzataczki z czasow studiow co wiem ze ukradly kase nalezącą do mienia panstwa w kwocie kiludziesieciu zł, co jeszcze pozostalo bez echa i bez zemsty jakom ze ze mnie jest tez czasami czlowiek niezmiernie milosierny, nieporadny jak kto co woli.
Tymczasem pomine moze temat sprzatajacych na dworach pks i pkp oraz we wszelkiego innego rodzaju intytulacji publicznych, gdyz zmeczony jestem i spac juz dawno powinienem ale mam kiepska wene, czyli "kiepskie szczescie" mnie spotyka- ktore jest kolejnym pasujacym do zycia zwrotem naprawde i ktore podoba mnie sie owszem i to bardzo - ale wracajac do tematu dzis pani z galerii handlowej na kwadrans przed zamknieciem rzekla mi ze juz nie moge skorzystac bo ona juz zamyka - na co jej odrzeklem jakom ze koles inny niz kazdy ze w takim razie bardzo mi przykro i dowidzenia k... ale sie zem w domu ze tak powiem wysikal (gdyz naturalista ze mnie czesto) do muszli nawet wcelowujac, a niech ma glupia baba na swoje. Pragnacych napoic, nagich przyodziac, a potrzebujacym pozwolic skorzystac z wc... Bedzie sie smazyc w piekle ! hahahaha

środa, 11 listopada 2009

Riko Tubs czy Sony Krokiet ?

"Majami Vaaaajs dont mówww", takim wesolym powitaniem skonczylo swoja kariere wielu handlarzy koką na Florydzie a wszystko za sprawą Sony Krokieta i Riko Tabsa pod dowództwem Porucznika Kastillio, bardzo zresztą mrocznego i skad inad smutnego szefa. Nie jednak Porucznik Kastilio jest bohaterem głownym serialu ktory ostatnio mnie bardzo porusza - jednoczesnie przywolujac wspomnienia z lat dziecinstwa i inspirujac powrot do disko klimatow rodem z lat 80.
Sony Krokiet - symbol seksu, meskosci i ucielesnienia idealu kobiety lat 80 haha, plejboj na jachcie, z aligatorem Elvisem, jezdzacy czarnym ferrari z wiecznie przyklejoną do ust fajką w zebach, mokasynach na bosych stopach i bialej marynarce niby to prawdziwy plejboj akcentujacy "Maj Słithart" bardzo zreszta udanie tyle ze co z tego?
Bez Riko Tabbsa to jednak nie to samo, bo sam Ricko Tabbs mimo iz jest murzynem z Nowego Jorku i pomscil smierc swojego brata, przyjezdzajac do Miami dodal miastu uroku i czarnego luzu, tak obcego cwianiaczkom z Miami, meksykancom, latynosom wszelkiej masci i przyjezdnym mafiom z dalekiego wschodu. Jest to postac chyba troche niedoceniana o czym postanowilem calkiem niedawno porozmawiac z pewną mlodą kobietą pijąca sok bo po drinku kreci sie jej w glowie. Byla to kobieta zreszta bardzo obeznana w temacie, bo serial nawet dobrze pamietala to dziewcze i mimo ze nie znalem tej osoby zbyt dobrze rozmowa calkiem potwierdzila moje przypuszczenia.

Sa na swiecie kobiety ktorym bardziej podoba sie Riko Tubbs wlasnie z racji tego afroamekrykanskiego luzu i stylu bycia, w przeciwniestwie do plejbojskiego stylu bycia rozwodnika Sonny Krokieta - no a przeciez Sony Krokiet to postac nie byle jaka. Mimo wszystko wiekszosci kobiet plci zenskiej podoba sie Sony Krokiet bardziej i jest bardziej kul i bardziej przystojny oczywiscie ze Sony Krokiet. Nie idzcie tą drogą, Riko Tubsie sa ludzie nie tylko tacy jak ja, ale i kobiety dla ktorych ten to wlasnie Filip Majkel Tomas jest postacią bez ktorej Majami Vajs nie byloby tym samym. Miami dzieki Ricko pelne jest luznego stylu bycia, a na marginesie jesli liczac ilosc parnterek w pierwszej serii Miami to Ricko na glowe bije Sonny, no wlasnie dlaczego? Wydawac by sie moglo ze czarny znaczy mniej zaradny a tu prosze i znowu kolejny dowod na to ze czarna skora to moc i siła... i to wspaniale afro i karabinek i rewolwer i cadillac w kolorze blekitu morza..
Jeeeeeah, ale nic, nie pozostaje mi nic innego jak stworzyc mieszanke tychze dwoch postaci, odrobina czarnego luzu z nutką polskiego szpanu, znaczy sie mam ekstra ponton miast jachtu, no i nie w Miami ale w bloku z betonu.. Taka nasza komunistyczna pozostalosc a radosci wiele sprawia, o tym pontonie niedlugo beda krązyly legendy ludzie.. Pozdrowienia dla Riko Tubbsa, gdzie jestes dziewczyno z klubu disko co Riko Tubsa wolisz nad Krokieta ?

poniedziałek, 9 listopada 2009

Hola hola homo lesbo niewiadomo

Beznadziejną rzecz się dowiedziałem dziś rano a mianowicie w Norwegii biskupem został kobieta-gej czyli lesbijka. Założe sie ze przy okazji ta kobieta jest Żydem. Z radości poruszyło się dzieciątko w moim pokoju czyli Hesusek śpiący który jeszcze śpi, kolega znaczy się i na dodatek nie jest on gejem. Gejostwo jest coraz bardziej powszechne zwyklo sie zatem do niego przyzwyczajac co rusz w tv i w gazecie a ja nie znosze feministek i homoseksualistow, i zapisze sie do mlodzieży wszechpolskiej i mam to gdzies ze jestem uprzedzony na tle naturalnego koloru włosow i orientacyjnym! Jestem homofobem i jestem z tego dumny, i nie chce zeby ksieża nie mogli miec dzieci bo jak przez przypadek to dziecko mają to dziecko ich ma naprawde przerabane. No i jestem przeciwny karze śmierci, ze wzgledów czysto humanitarnych... To byloby w skrocie w kwestii moich pogladow, jestem uprzedzony i jestem z tego dumny, jestem szczery i nie jestem frajerem, i nie gole sie pod pachami, i nie zaloze nigdy czerwonej sztruksowej marynarki ani różowej koszuli. Albo nie bede malowac oczu cieniem do powiek dla mezczyzn, ani nie zaloze obcisłej koszulki z napisem Sweet Love Me. A jak zaadoptuje dziecko to bedzie to mały murzynek albo murzynka z Afryki, prawdziwy a nie sztuczny, bo wiem ze na tym kontynencie drzemie olbrzymi niewykorzystany potnecjał, trzeba tylko Afrykanom dać szanse !!! Po cześci zatem w mojej duszy drzemie urok dzikiej dzungli, lasu tropikalnego i jesli kiedykolwiek przyjdzie mi przespacerowac sie po lesie i posmigac na lianach to bede rad i wesół. I rosół na potege posepnego czerepu w mojej czarnej duszy drzemie dzikość lamparta i zwinność łasicy z polskiego lasu. Disko frisko od czasu do czasu, nie nie nie, otóż nie chce zeby posadzono mnie o autobiografizm. Czy tak czy nie postaram sie rozwinac ten temat w przyszlosci. O ile jest to ciekawe mam nadzieje ze przeczyta ten tekst jakis homoseksualista i zechce ze mną polemizować. Interesuje mnie informacje z pierwszej reki. A tymczasem nie znam zadnego geja zadeklarowanego, ale paru pozostajacych w ukryciu z obawy przez homofobami.. Lesbijki mnie tez denerwuja, wiec zapraszam do ataków na mój szowinizm.