czwartek, 31 grudnia 2009

Sylwester jest jeden... STALLONE

Jest Sylvester jeden nieokiełznany niezwykly niepokonany i zawsze przegrany ale w innym słowa znaczeniu dla Was ludzi którzy myśla że sylwester to szampanska zabawa coroczna polegajaca na robieniu makijazu fryzury glazury i tanczeniu i lansowaniu sie kto ma a kto nie a to jest przecież coś ktoś inny i to nie byl jaki men! Sylwester jest jeden STALLONE !!!
Wersja dla innowierców:
Jezusowi nazeretowi hold oddawany nie rowna sie oddawaniu holdu zyjacemu Sylwestrowi ktory Edgara Alana Po czyta i ktory wcale od filmow porno nie zaczynal - ha ha ha ale to nie wszystko !
Poza tym Sylvester pod okiem profesjonalnych trenerow zostal silaczem co polaczyl z wlasna pomyslowoscia tworzac filmy na miare oskara! Oto prawdziwy Sylvester wieczny wspanialy i nigdy niepijacy szampana i w sylwestra swietujacy swoje istnienie i isenienie swojego imienia ktore nadalo temu swietu nieswiadomym ludziom okazje do niezlej imprezy. Najczesciej jednak kiepskiej sztucznej ale mimo wszystko okazyjnej zreszta te cale komentarze są wystarczajoaco zbedne. Wystarczy wiedziec ze jest jeden Sylwester... STALLONE
Błogosławieni którzy nie wiedzieli a świetowali i są fanami Sylwestra Stallone

środa, 30 grudnia 2009

Stworzenie świata wg Liscia - Dzień drugi

Dnia drugiego, który jest dniem między dniem pierwszym (czyli tym w ktorym oddzielono trzeźwość od nietrzeźwośi) a trzecim czyli tym środkowym, Bóg obudził się i ziewnął i zauważył że było już po 13. Bardzo go bołała, bardzo mu pulsowała bardzo go napier.... łała boska głowa a wszystko za sprawą libacji dnia uprzedniego gdyż upojne stworzenie wina takie własnie przynosi skutki. Poludniowe wina prowansji bez sera bez muskatu bez tokaju bez mustaku i niestety Bóg zupelnie przypadkowo, tak jak zupelnie przypadkowo stworzyl wino, zacnym swoim tchnieniem stworzył kaca*.
Bóg wielki przewielki i wszechmocny się po prostu upier.. czyli nayebau czyli upijon wielce odwodnil i na dodatek zbolała go głowa i wcale nie dlatego ze dobieral sie do niego napalony i podchmielony wracajacy z nocnej zmiany w sobote mąż. Rzekł Bóg zatem "Potrzebuje lekarstwa ktore przycmi ten ból przeszywający me serce i tęsknotę za napojem boskim które samemu mnie dorówna i będzie napojem z mego ciała a najlepiej jakby miało piankę, która zawsze mi sie dobrze kojarzyła."
I tak Bóg wziąwszy garść chmielu i dębową beczkę oraz dzięki istenieniu gazów CO2 dopełnione uważył piwo. Znane piwo jest idealnym trunkiem którym raczy się kazda ofiara kaca zgodnie z powszechnie pisanym odwiecznym prawem oraz komunistyczna obietnica, "Piwo na kaca dla każdego"
I tak minal dzien i poranek popoludniowy dzien drugi, gdy Bog uważywszy piwa ktore sam sobie naważył musiał je wypić gdyż kac jego był iście boski, godny samego Jehowy.


*Kac (z niem. Katzenjammer) – złe samopoczucie występujące kilka godzin po spożyciu nadmiernej ilości napojów alkoholowych. Etanol zawarty w napojach alkoholowych odpowiada za stan tzw. upojenia alkoholowego. Jego picie zmienia jednak metabolizm organizmu, gdyż jest on wydalany praktycznie w całości w postaci zmienionej. Najczęstszymi dolegliwościami towarzyszącymi kacowi są ból głowy i odwodnienie organizmu.

Komentarz: Stworzenie piwa przez Boga w drugim dniu Stworzenia świata idealnie pokryło się z postawieniem sklepienia niebieskiego oddzielającego wody górne od dolnych, gdyż leżac na i patrzac w niebo popijając piwo na ladzie suchym jest przyjemnością samą w sobie... boskosc tego faktu jest jednym kolejnym dowodem empirycznym istnienia boga oczywiscie dla wtajemniczonych ktorzy uwierzyli a sie nigdy nie upili

niedziela, 27 grudnia 2009

Siemacie jak sie bawicie?

Jest niedziela poranek poludnie co kto woli jak sie wstalo ? - wszystko zalezy od punktu spojrzenia. Aktualnie na ziemi panuje tendencyjna permanentna niezwyklościa powalająca nuda. Jakis tam zamach sie nie udal, Małysz wyjeżdza na konkurs 4 skoczni, jakis czubek planuje zamach na proboszcza podczas pasterki, kurde w Mewie jest remont, jeszcze ludzie chodza na dworze na spacery, a liga angielska zagrala sobie kolejke. Polacy zaś siedza w domach i wpieprzaja kielbachy dalej czym poprawiaja ogolnoswiatowe spozycie produktow zynosciowych oraz przede wszystkim alkoholowych. Ale to nie wszystko! Bo ja akurat jestem trzezwy jak niemowle jak dziecatko i na dodatek widze to wszystko okiem patrzącego przez lornetke sokola. W tle rozbrzmiewa Kazik, tak tak wlasnie ten Kazik. Jest swiąteczny poranek dzien 4, nic dzieje sie nic szczegolnego, tak jak co niedziele obejrzalem odcinek TJ Hooker, tym razem rowniez udalo mu sie uratowac swiat. A Ty jak spedziles świeta? Czy obejrzales świateczny odcinek Klanu? Czy chociaz probowales skumac skad tyle nowych postaci w Klanie, czy to zupelnie przypadek ze po 2,3,4,5,6,7 latach rozłaki nie masz pojęcia hu is hó. Niestey nie wiem, nie kojarze każdego ale cos teges szmeges kumam. Ogolnie świeta zaliczam do udanych, najadalem sie do syta i obejrzalem duzo tv, udalo mi sie tez odwiedzic rodzine i naprawic telefon komorkowy (tzn przykleic odpadająca część). Mysle ze gdyby nie te świeta nie znalazlbym na to czasu. Udalo mi sie tez zobaczyc ze drużyna A zainspiroała kobiete skaczącą na papieża, ale nie udalo jej sie - chociaz podziwiam z jaką gracją przeskoczyła przez barierkę. Ja bym się potknął, lecz fakt ze zamach sie do konca nie udal, albowiem skook drużyny A wykonywac sie powinno z "wyższej wysokości" i najlepiej na plecy ofriary od razu zadajac cios w locie a nastepnie przechodząc do duszenia ramieniem ewentualnie skreceniem karku. Kurde mol, te świeta nigdy sie nie skoncza bo jeszcze beda trwac dopoki ksiadz nie przyjdzie do domu poswiecic wszystkiego wlasnie dla Ciebie tylko! Ksiadz poswieci dla Ciebie wszystko !!! Wszystko wszystko wszelkie rzeczy świata i nawet pieniadze men

sobota, 26 grudnia 2009

Zmartwychstała Mewa

Są Święta wyjątkowa chwila w roku, a to dlatego że do 4 stycznia w Barze Mewa trwa remont i Panie pracowniczki mają wolne. Mam nadzieje ze przymusowe, poniewaz:
1. pod koniec roku koncza się dotacje na posilki od miasta wrocławskiego
2. pracowniczki moga sie wybyczyc za wszystkie czasy
3. caritas daje posilki caly rok wiec ci najubozsi klienci na bank gdzies trafia a poza tym przy kazdym stole na swieta jest jedno wolne miejsce. Jest to zdaje mi sie bardzo kiepskie wytlumaczenie jednego ze swiatecznych zwyczajow a tymczasem mam ochote porozmyslac na temat obyczajow w Mewie. Jest ich bowiem cale mnostwo. Na poczatek o jednym z nich.
"Zawsze odnos po sobie pusty talerz, gdyz tego wymaga kultura osobista oraz higiena"
Ma to znaczenie w przypadku gdy talerz jest pusty. Gdy zostawiles duzo jedzenie, chociazby trzy lyzki kaszy
"Zawsze zostaw po sobie talerz z jedzeniem, gdyż tego wymaga troska o tych ktorych na jedzenie nie stac- a ktorzy moga stac w okolicy"
Bardzo niewigilijnie jest zatem w Mewie gdyz zawsze zostawia sie talerz z jedzeniem, a co tam moze ktos zje?
Wracajac do rzeczywistosci, gdyz zwyczaje o ktorych pisze sa dla mnie sajens-fikszyn - zazwyczaj spozywam posilek do ostatniego kęsa lyzki etc w Mewie zycie tetni.
Pojawił się nowy a jednoczesnie stary szyld z białym napisem Mewa na niebieskim tle oraz białą podobizną lecącej mewy. Już nie mogę sie doczekac co zmieni się w srodku ! Niech Was szystkich błogosławi Zmartwychwstała Mewa w Nowym Roku men, ktora w sen zimowy zapadła!

wtorek, 22 grudnia 2009

Co robisz ajronie czy nie widzisz ze?

Bedzie kurde mało światecznie a i owszem, wszystko dlatego ze swieta niedlugo a tu grudzien i nic madrego nie napisalem wiec nadrobie i bede ostrzejszy niz najostrzejsza brzytwa, tak ze od slow bedzie sie krew lala i mozna sie pokaleczyc czyatajc chociaz jedno slowo. Zaprawde powiadam Wam zeby miec pomysl wene powiadam Wam trzeba miec chec i to samo nie przyjdzie. Sam przychodzi pomysl na kolejne piwo, kolejne wino, kolejny kieliszek wodki.. kolejno zas zaczynaja sie nieodlaczne grudniowi wydarzenia. Tak w skrocie przypominajac grudzien zaczyna sie mikolajowym szalenstwem i trwa on przez caly grudzien, szalem zakupow srupow a potem jest barborka kiedy gornicy sie uchlewaja. No a kobiety gornicy tez sie uchlewaja i mysla ze sa prawdziwymi gornikami, ale nie są bo tylko mezczyna jest gornikiem, bo przeciez nie wydaje mi sie aby zenskie slowo gorniczka istnialo w slowniku - nawet jesli istnieje to brzmi skrajnie glupio. Niewazne jest co mowia gorniki kobiety - kobiet gornikow o zdanie sie nie pyta. Pyta sie Pana Generała albowiem potem jest rocznica stanu wojennego i co roku sa wywiady z Jaruzelskim i afera o Kuklinskiego, a potem pojawiaja sie pierwsze mrozy naprawde mrozne mrozy i jak nawet ich nie ma to popada troche sniegu a w tv trabia ze piaskarki nie nadazaja. Nie nadazaja i bardzo dobrze, bo po co maja nadazac, skoro musza jezdzic wszedzie, a ludzie tylko są sklonni narzekac zamiast siedziec i nic nie robic ciagle im sie cos chce. A po fali mrozow zaczyna sie afera o dostawy gazu i uniezaleznienie od Rosji, i co roku w wiadomosciach pokazuja innego kolesia co zakreca kurek z gazem, wystarczyloby dac jakiegos szpiega na to stanowisko i juz bysmy mieli gaz na miliony lat. A potem jest juz prawie przed swietami handlowa niedziele ludzie jacys poirytowani biegaja od sklepu do sklepu po zakupy kupuja gotowe mrozone pierogi i handluja drzewkami nielegalnie wywiezionymi z lasu. A potem ludzie zaczynaja sie szykowac do wigilii zakladowych i sie uchlewaja przez weekendy a w ciagu tygodnia, udajac ze zarty szefa sa smieszna i w ogole barszcz jest taki pyszny. A potem cala voodoo-magia swiat i szopki i koledy po domach przebierancow w strojach pasterzy i super szampanski sylwester i flaki z olejem. A na koniec jeszcze tylko rzekne blacharkom i tipsiarkom, frajerom z polibudy i innym zaocznym studentom frajerom gejeom pederastom oraz gejom fryzjerom mowie zdecydowane NIE. Yo