poniedziałek, 7 lutego 2011

Hej kolęda kolęda

Oto wiersz poety, wyłonił się z chaosu, o znamiennym tytule. Wsłuchaj się w słowa wieszcza, w tle zaś brzmi głucha cisza...

"Po kolędzie"

Gdybym był Papieżem, kupiłbym sobie nowego rolls-rojsa
Zaprosiłbym na Plac Świętego Piotra Metalike, aby zagrała koncert
Byłby to występ w porze niedzielnej modlitwy Anioł Pański
Wniósłby ożywienie do religii rzymsko-katolickiej oraz innych obrządków
Dodałbym otuchy strapionym buntownikom, degeneratom i obłudnikom

Potem pomachałbym pierścieniem ze złota, z drogimi kamieniami
Piłbym wino ze srebrnego pucharu i uśmiechałbym się do kamery
Na koniec pojechałbym rolls-rojsem przez tłumy i rozrzuciłbym dolary
Myślę, że byłoby to lepsze, niż kropienie wodą z metalowego mikrofonu
W domach - przez kapłanów pionków i zbieranie kopert wypełnionych banknotami

Amen

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz