środa, 21 października 2009

Wehikułem czasu moja glowa sie toczy

Dzien wczorajszy przyniósł fantastyczna wiadomość, nieomal wehikuł czasu odnalazłem albo przynajmniej jego namiastke. Zdziwion wielce bedzion ten kto sprobuje odgadnać, choc mysle ze nikomu sie nie uda, nawet gdyby na odgadniecie byly 3 tygodnie i nagroda w wysokosci mojego miesiecznego wynagrodzenia za tzw. "prace" pelna innych niespodzianek. Rzecz sie tyczy wspomnien sprzed kilku lat i wspomnianej juz gdzies kiedys po cos fototapety w barze Mewa. Myslalby kto, ze po remoncie zniknela na zawsze i juz nikt nie odprezy sie spogladając na osnieżone szczyty Alp, zielen drzew oraz cudownie błękitną toń jeziora u podnoża skalistych, lsniacych bielą szczytów. Widok ten mozna podziwiac dalej, nie tylko w pamieci, bo takie pejzaze zawsze zapadaja w pamieci na zawsze - pytanie brzmi gdzie jeszcze? Ha, a ja wiem i kazdemu kto zapyta moge odpowiedziec i opowiedziec i zdradzic tajemnice, a potem wykonac pamiatkowe zdjecie, ze niby sie bylo a Mewie sprzed remontu albo w gorach i bylo tyle śniegu i super ekstra kul wyczepiście. Sie od razu ja widzac poczulem swojsko i nawet pani ktorej rzeklem o tym fakcie, bardzo byla zadowolona że widok za jej biurkiem ludzi przypadkowych zachwyca i od razu robi się miło.

P.S. Skoro jeszcze mowa o rzeczach sprzed lat pozwole sobie skomentowac ostatnio aktualna sprawe agenta Tomka przy okazji, jako że znam jednego Tomka i wiem ze jakby znal numer do Pazury ale to chyba nie ten agent bo by sie pochwalil po pijaku, chociaz moze ten Tomek jest tak tajny ze sam o tym nie wie, ze jest agentem? Nawet obejrzalem wywiad dwoch wypucowanych masonow z ofiarą Pazurą i takie wnioski mnie sie nasuneły niczym płaszczowiny w Karpatach. To juz 25 lat minelo od kiedy Sony Krokiet i Rico Tabs sami stosowali metody podsluchow i prowokacji i wyciagania wiadomosci od informatorow z polswiatka nie zawsze zgodnie z regulaminem a potem byli najlepszymi policjantami w Miami i grube ryby sie ich baly, a Sony Krokiet gral plejboja rozwodnika na jachcie i nikt mu nie wymawial ze jezdzi Ferrari a inni policjanci musza udawac specjalistow do walki z insektami. To taki agent Tomek, sie byc moze wzorowal na Sonym Krokiecie, a my sie tutaj podniecamy ze sie rozne metody do walki z korupcja i przestepczoscią stosuje, a ja w to nie wierze. No i ja sie nie znam ale chcialem sie podzielic tym ze policja nie zawsze dziala zgodnie z prawem ale to jest wlasnie fajne bo potem sie ciekawsze seriale ogląda, a nie takie jak TJ Hooker co nigdy nie łamie regulaminu. Dla takich łamaczy regulaminu sie włacza Telewizor jak sie ma antene i pilota i prąd w domu o ile sie ma dom, koniecznie z dachem chyba ze ma sie duzy parasol i oglada pod parasolem albo innym sposobem sie zabezpieczy telewizor i kanape na ktorej sie siedzi o ile sie ma kanape i akurat jest sie wolnym i po pracy i akurat w tv leci ulubiony serial o policji.

1 komentarz:

  1. Bardzo dobry tekst. Życzę powodzenia w walce ze słabościami! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń