Jest pewien blog który inspiruje, uczy, oświeca, ciekawi, generalnie mnie pasjonuje osoba która jest jego autorem - niezupełnie szczęśliwie albo po prostu jest to mężczyzna, a przynajmniej tak zapewnia. Mój obecny stan nie pozwala na dokładną charakterystykę osoby - bohatera głównego znanego pod pseudonimem Czuły WOjtek - specjalnie pisanego przez duże O.
Wiem, narażam się Wam, moje blacharskie wielbicielki, wszystkie z Was marzą aby chociażby poznac prawdziwe imie Wojtka, którego znam tylko z internetu, jak reszta ludzkości (a że homoseksualistą nie jestem i nigdy nie byłem i nie będę) a może już jestem, zaznaczam że postac mnie po prostu intryguje. Znowu z kolei zapedzam sie w kozi róg, i juz wiecej do tego tematu nie wracam.
Otóż blog czułego WOjtka jest jest po adresem
http://czuly-wojtek.blog.onet.pl/
Należy zaś go czytać, przy akompaniamencie i własnym, zupełnie nieprofesjonalnym śpiewie lub nuceniu, gwizdaniu śpiewie samego refrenu następującego hitu:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz