Puenta ostatnich dni brzmi - Nie mam siły na czytanie gazety
Nawet!
Niestety jestem mimo zaliczenia wszystkich sesji w życiu zmęczony, bardziej psychicznie niż fizycznie. Wszystko za sprawą nad wyraz ambitnej osoby co to by chciała wszystko, tu, teraz, na pojutrze już dziś, myśląc że teraz i poźniej są w tej samej chwili a ja nie znosze przeambitnych. Nie chodzi o samo obcowanie i przebywanie w towarzystwie takichże osób. Me siły są niespotykane, jednak długotrwałe przebywanie w towarzystwie owej osoby grozi utratą zdolności do samodzielnego myślenia.
To niezdrowo, nieludzko, niedobrze, bardzo niekorzystnie działa też na samopoczucie i wygląd zewnętrzny. Nawet jeśli w głębi duszy się radujesz, nie widać radości tej na zewnątrz a jedynie oczy zamglone i włosy rozmiecione oraz brudne nogawki od latania to tu to tam.
I tak minął i poranek dzień trzeci a potem czwarty, jest czwartek..
Kolejne pomysły to np pojście do sklepu z modelami aby pooglądac jakie mają modele i siedziec i patrzeć. Albo leżeć w łóżku i oglądać tapete na ścianie skąd inąd w wysoce sraczkowatej palecie barwnej. Na podwórzu jest bardzo ciekawa sytuacja, śniegu dużo i temperatury też. A na codzień u mnie obecnie jest za dużo za dużo za dużo, zabierzcie mnie stąd na chwile chociaż.
A gazete to kupiłem w środe, wyczekiwałem jej od ponad tygodnia, gdyż numer poprzedni już przeczytany od A do Z, i wczoraj właściwie ucieszyłem się wielce że jest numer najnowszy. Czy po prostu nowy numer, a na okładce same ciekawe artykuły zareklamowane. Gdy znów wrócę do siebie zaczne czytać, i zablyskiwać w towarzystwie wspaniałymi ciekawostkami, ze świata nauki, wiedzy, wynalazków i rozmaitych innych informacji.
Tymczasem jest czwartek i jutro jest piątek i wolne się zaczyna, dwa dni wolne dwa dni dwa dni dwa dni, miną szybko z biczą strzelą, niech strzelają.
Poczuwając się do wypoczynku, nigdy przenigdy nie uzależnie się od pracy, to niegodne jest człowieczeństwa o czym sam Papież biczujący się mawiał.
"Nie idźcie tą drogą !!!"
Liczy się tylko anarchia !!!
Beznadziejny wpis
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz