Schemat stworzenia wg Wikipedii (na podstawie Biblii):
* Dzień pierwszy – Stworzenie światła i oddzielenie go od ciemności.
* Dzień drugi – Stworzenie sklepienia niebieskiego oddzielającego wody górne od dolnych.
* Dzień trzeci – Stworzenie lądu i roślinności.
* Dzień czwarty – Stworzenie Słońca, Księżyca i gwiazd.
* Dzień piąty – Stworzenie zwierząt wodnych i latających.
* Dzień szósty – Stworzenie zwierząt lądowych i ludzi.
* Dzień siódmy - Liczenie tego dnia do aktu stworzenia uzależnione jest od używanych tekstów biblijnych. Tłumaczenia opierające się na Septuagincie (zwłaszcza katolickie) ten dzień traktują wyłącznie jako dzień odpoczynku uznając Dzień szósty jako ostatni. W pozostałych tłumaczeniach opartych na tekstach masoreckich Dzień siódmy jest dniem ukończenia dzieła stworzenia przez Boga.
No a teraz "bede ostry jak k.. brzytwa" albo i nie, w każdym razie powróciły dawne czasy gdyż jakom Lisciu przesmakowałem prawie każdego rodzaju piwa z mego dziewiczego sklepu alkoholowego marki Biedronka w dniu mego triumfu tryumfu naprawde wobec wielkiego Babilonu dla wybrancow zrozumialego.
Posluchajcie mej opowiesci, o tym jak to Lisciu stwarzal Świat cały i Kosmos wszechmocny mimo iż władzy pozbawion nadal przy poziomie dna się utrzymuje a zatem niech nastanie początek !
Na początku Bóg stworzył wino, zupełnie przypadkowo po prostu sfermentował mu sok z jablek, calkiem mozliwe ze z drzewa z poznania i zdobraizła ktory przez przypadek po dodaniu cukrów sfermentował i po wypiciu odurzył Wszechstworce a potem Bóg sie zrazu sokiem odurzył i wiedział Bóg że to co stworzył było dobre i nazwał je "wino owocowe" gdyż wiedział że wina skutków jego odurzenia leżała po stronie sfermentowanych owoców, ani warzyw na przykład pomarańczowej marchwi ani sałaty ale owoców jabłek gruszek wiśni sriśni i malin a tymbardziej gron winnych - jeno w skrócie adekwatniej było nazwać ten trunek winem, gdyż prosta to i bardzo swojska nazwa, jakby znana skąd inąd skąd nie wiadomo co i jak ol rajt men. I tak nastał poranek dzień pierwszy kiedy Bóg winem się uraczył.
Komentarz: Wyprodukowanie wina po raz pierwszy zupelnie przypadkowo z soku owocowego z dodatkiem cukru przez Pana Boga hmm o ile musialo byc zupelnie przypadkowym wypadkiem sprawiło że cały Kosmos zmienił się na wieki wieków amęt. Po prostu wszystko zaczelo swój bieg od nowa i nie ma takiej rzeczy która nie należałaby w jakikolwiek sposób do wina owocowego które na każdym przedmiocie z pewnością zostało postawione wypite przy kazdym temacie obojętnie czy jest to jeden ze sposobów jedzenia bezy przez Jolante Kwaśniewską, czy też może objętość i zawartość czystego soku wyciśniętego w nektarze owocowym czy tez zawartość siarki w winie w celu konserwacji tego najpierwszego spośród wszelkich trunków azali o ile i w szczególe tak się w ogóle mogło zdarzyć czy naprawde wino jest w istocie kwintesencja alkoholu czy naprawde ten pierwszy lepszy z brzegu alkohol jest trunkiem godnym samego Wszechstwórcy? chyba nie tak przynajmniej wydaje sie rozsądnie pomyslec że co pierwsze to wcale nie najlepsze skoro nikt nie watpi we wszechwynalazcznosc Wszechstwórcy, a zatem czekam na dzien kolajny amęt men ol rajt men jak jeździs madafaker men oddawaj wino men
W każdym razie z pierwszego soku powstal pierwszy alkohol w związku z czym niejako trzeźwość zostawła oddzielona od nietrzeźwości i na tym koniec komentarza chyba kazdy biskup rabin i szaman by sie ze mna zgodził.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz