Czuję, jak tracę wenę, dlatego nadrobię jej brak nadmiarem poprawności pisowni oraz interpunkcji.
Brak weny z kolei towarzyszy mym próbom intelektualnego rozwijania się, gdyż niestety uważam, że jestem sprytnie udającym mądrego debilem.
Uważam, że pisanie zdań rozbudowanych, na których również się nie znam, jest dziwne. Uważam też na przejściu dla pieszych oraz podczas spaceru po lodzie, jakom wysoki - z większą siłą ewentualnie uderzę w glebę.
Masz mnie za pośmiewisko, ale to nie wszystko.
Obecnie kobiety, dziewczęta edukujące się, studentki, licealistki, pracujące młode kobiety uwielbiają oglądać Dr House'a oraz uwielbiają chodzić do szkół tańca oraz uczyć się salsy.
Bo przecież salsa jest bardzo modnym tańcem, a dr House jest na najwyższym topie. Dziewczęta też uwielbiają najnowsze kosmetyki oraz szajsowate piosenki w rytmie koko bajo bajo i jojojojo. Szczególnie modne jest słuchanie Black Eyed Peas oraz zachwyt nad Michaelem Jacksonem. Szkoda, że dopiero po śmierci nagle przybyło tylu fanów. Niestety jest to prawda.
Ja Michaela Jacksona nie do końca lubię, choć podziwiam go za kilka kawałków oraz za niesamowitą stylizację na scenie. Zdecydowanie jednak wolę zespół Skaner lub Jamesa Browna. Nie przepadam też za ACDC ze skrzeczącym wokalistą, wolałem tego starego - Bona Scotta. Z kolei dr House jest serialem schematycznym, mało ciekawym. MacGyver był bardziej ekscytujący, gdyż nie operował trudnym słownictwem i był przyjazny. Nie lubię takich cynicznych doktorów jak House, mimo, że czasami można spotkać osoby o podobnym usposobieniu. Ciekawe jaki byłby dr House w Polsce? W którym roku obejrzymy polska wersję Dr House'a? Kiedy obejrzymy polską wersję MacGyvera?
Właściwie sednem jest to, że dziewczęta ostatnimi czasy strasznie się rajcują salsą, Jacksonem i Housem. Co w tych tematach-klimatach jest, że są takie popularne?
i jogą!
OdpowiedzUsuń