czwartek, 18 lutego 2010

Idą ludzie Babilonu

Wiosenna odwilż nie nadchodzi, a w związku z tym nie ma wiosny. Jest zima. Wiosną dopiero będzie. A Babilon jest cały czas !
I upada rodząc się na nowo! Jest to trzeci z rzędu kontynuowany odcinek inspiracji - anty-babilońskich, anty-systemowych i anty-korporacyjnych na temat filozofii życia społeczeństwa.

Dziś pouczył mnie sprzedawca chleba, że używam złej reklamówki do przenoszenia chleba ze sklepu do domu. Powinno się używać płóciennej, a ja miałem.. No właśnie nie miałem żadnej, dlatego poprosiłem o foliową. Poprosiłem bo w plecaku miałem zakup z lumpeksu - niewiadomego pochodzenia szlafrok polarowy, po oględzinach w domu wykonany z koca. A szkoda byłoby chleb na ubraniu z lumpeksu trzymać, ponieważ zakup ten pozbawiony był opakowania.

Dowiedziałem się wczoraj, że można pokłócić się o ubranie z lumpeksu w lumpeksie przed zakupem. Dowiedziałem się też, że można kupować ubrania w lumpeksie i sprzedawać w innych miastach z zyskiem.

Dziś się dowiedziałem na czym polega lansowanie się na siłowni. Ale to temat niezwiązany z tematem.

Przedwczoraj również dowiedziałem się, że Babilon powrócił. Obecnie walczę z jego istnieniem w mojej głowie.
Ludzie Babilonu są dookoła nas, w nas, oni chcą Ciebie !!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz